jest tyle do wykrzyczenia, a i tak wciąż milczymy.
Następnego dnia większość miała niezłego kaca, chociaż z karaoke wrócili po 1 w nocy. Nikola wstała przed 11, poszła do łazienki, przebrała się (bez torebki) i zeszła na dół na śniadanie, tam zauważyła przy stole Darcy'ego, więc podeszła od tyłu i zakryła mu oczy.
- Chris, nie wygłupiaj się! - powiedział rudzielec.
- Oj no dzięki! Żeby mnie z Chrisem pomylić! - odpowiedziała Kaczmarek i się zaśmiała. Gdy Darcy ją zobaczył, jego oczy przybrały kształt pięciozłotówek.
- Przepraszam Cię. Siadasz? - zapytał i odsunął jej krzesło.
- Dzięki. I jak tam po imprezie?
- Główka trochę boli. Ale bywało gorzej.
- Aż tak?
- Pamiętaj żeby nigdy nie imprezować z Australijczykami.
- Trzeba było mi o tym powiedzieć przed wczorajszym wyjściem.
- Jakoś przeżyłaś. Ale niektóre imprezy kończyły się o wiele, wiele gorzej. Uwierz mi.
- Kontynuuj.
- Haha. Np rok temu po imprezie jakaś dziewczyna wniosła skargę do sądu. Twierdziła, że ją zgwałciłem. - na te słowa, to oczy Nikoli przybrały kształt dwóch monet.
- Żartujesz.
- Chciałbym. Ale wiem, że tego nie zrobiłem i zostałem uniewinniony.
- Całe szczęście. Mam się ciebie bać?
- Kochanie, nie pozwolę Cię nikomu skrzywdzić. - puścił do dziewczyny oczko, a ona uśmiechnęła się tajemniczo. - A tak w ogóle to do kiedy zostajecie w Toruniu?
- A co? Już masz nas dosyć? - Ciebie? Nigdy. - Niech Ci będzie. Zostajemy do jutra. - To może wybierzesz się ze mną jutro na obiad? - Bardzo chętnie. - odpowiedziała i się uśmiechnęła.
Przemek z Piotrkiem właśnie zeszli na dół na śniadanie, gdy starszy z nich zauważył przy stoliku Nikolę i Darcy'ego. Od razu podniosło mu się ciśnienie. Przeklął pod nosem, a brat spojrzał na niego zdziwiony.
- A Tobie co? - zapytał.
- Co? Nic.
- Tak, jasne. Gadaj sobie. Wcale tu nie chodzi o Nikolę, o którą jesteś cholernie zazdrosny?
- A jeśli nawet to co?
- To czemu jej tego nie powiesz?
- Bo ona potrzebuje przyjaciela, a nie chłopaka.
- Wmawiaj sobie tak dalej. I nim się obejrzysz to ten Australijczyk Ci ją zgarnie.
- Wiesz co? Straciłem apetyt. Wracam do pokoju. - odpowiedział Przemek i odszedł. Piotrek podszedł do pary, o której przed chwilą rozmawiał z bratem, spytał czy może się dosiąść i chwilę z nimi rozmawiał w międzyczasie jedząc swoje śniadanie. Kilka minut później, Darcy wytłumaczył, że musi pojechać z Chrisem na stadion, więc Nikola została sama z Pawlickim.
- A Przemuś jeszcze śpi? - zapytała.
- Yyy nie. Jest w pokoju.
- Nie zejdzie na śniadanie?
- Powiedział, że nie ma apetytu.
- Taa on i nie mieć apetytu. Coś mi tu śmierdzi. Dowiem się o co chodzi. - powiedziała, wzięła kilka kanapek na talerz i poszła do pokoju Pawlickich. Zapukała do drzwi, jednak nie usłyszała odpowiedzi, więc chwyciła za klamkę i weszła do środka. Zobaczyła Przemka leżącego na łóżku, tyłem do niej.
- Wstawaj Pawlicki! - krzyknęła. - Bo co? - Bo będę musiała zastosować drastyczne metody. Śniadanie Ci przyniosłam. - Zanieś je Darcy'emu, na pewno się ucieszy. - Słucham? - Nie jestem ślepy, widzę, że coś się między Wami kroi. - A ty co? Zazdrosny? - Żartujesz? Po prostu nie chcę żebyś znowu cierpiała. - A czemu zakładasz od razu, że będę cierpieć? - Bo to jest Darcy Ward! - odwrócił się do niej. - On ma codziennie inną, a Ty oczywiście musiałaś mu ulec. - Ulec?! Przecież tylko ze sobą rozmawialiśmy! Wiesz co? To jest żałosne. Może jeszcze powinnam się ciebie spytać o pozwolenie, jeśli będę chciała pogadać z jakimś chłopakiem? - ... - Aha. W takim razie Przemku drogi, czy mogę wyjść jutro z Darcy'm na obiad? - Co?! - Czyli, że mogę. Ah, dziękuję. - powiedziała z ironią. - Zaprosił Cię na obiad?! - Tak. I nie widzę w tym nic złego. Nie rozumiem o co ci chodzi. - Dobra. Chodzi o to, że ja... - chciał jej powiedzieć prawdę, ale przerwał mu głos Piotrka, który wszedł do pokoju. - Kurde stary. Ty to masz się dobrze. Mnie to nikt by śniadania nie zrobił. - powiedział młodszy Pawlicki. Gdy nie usłyszał żadnej odpowiedzi spojrzał na tę dwójkę i dopowiedział: - Przeszkodziłem w czymś? - Nie. Właśnie miałam wychodzić. - odpowiedziała, odwróciła się na pięcie i wyszła z pokoju trzaskając drzwiami. - Powiesz mi o co chodzi? - zapytał Piter. - Właśnie miałem jej powiedzieć. - To czemu tego nie zrobiłeś? - Bo mój ukochany brat wparował do pokoju. - Uuu przepraszam, nie wiedziałem, że tu się taka poważna rozmowa odbywa. Ale spokojnie, będziesz miał jeszcze okazję, a wtedy ja się ulotnię. - No właśnie wygląda na to, że nie będę miał tej okazji. - A to dlaczego? - Bo ona wychodzi jutro z Australijczykiem na obiad. - O cholera. Wiesz, mógłbym Cię dobić i powiedzieć "a nie mówiłem?", ale tego nie zrobię. - poklepał Przemka po ramieniu. - Sam jesteś sobie winien, brat. Musisz o nią zawalczyć. - dodał i wyszedł z pokoju, zostawiając Przemka sam na sam ze swoimi myślami. Nikola wróciła wściekła do swojego pokoju, budząc przy tym Izę. Chwilę ze sobą rozmawiały, potem każda zajęła się sobą i po południu wszyscy razem wyruszyli na toruński stadion, gdzie miał się odbyć Finał Grand Prix. Jeszcze przed rozpoczęciem zawodów można było zauważyć zdenerwowanie w boksach niektórych zawodników. Widać było, że Chris Holder jest mocno zmotywowany i już od swojego pierwszego biegu pewnie przywoził kolejne oczka, które zbliżały go do tytułu mistrzowskiego. Z pewnością kibice zapamiętają kilka biegów. Jednym z nich na pewno będzie bieg 17., kiedy to po raz ostatni w swojej karierze żużlowej ścigał się Jason Crump. W półfinałach emocje sięgnęły zenitu, gdyż doszło do przepychanki z udziałem Nicki'ego Pedersena, Chrisa Holdera i osób trzecich. W drugim półfinale Australijczyk zapewnił sobie tytuł Indywidualnego Mistrza Świata 2013! Rozpoczęła się wielka feta w Toruniu. Po zawodach wszyscy poszli świętować, a do hotelu wrócili dopiero nad ranem. Nikola wstała około 12, poszła się umyć i przebrać, a następnie zeszła na dół gdzie spotkała się z Darcy'm. Razem poszli do jakiejś restauracji, zamówili jedzenie i zaczęli rozmowę, która im się świetnie kleiła. Ogólnie oboje bawili się bardzo dobrze, całkowicie nie myśląc o tym, że Przemek właśnie siedzi w hotelu i wychodzi z siebie. Po około dwóch godzinach Australijczyk odprowadził dziewczynę pod drzwi jej hotelowego pokoju i pożegnali się. Nikola się odwróciła i właśnie miała wejść do pokoju, gdy nagle poczuła na ręce dłoń Darcy'ego, który przyciągnął dziewczynę do siebie i przybliżył do niej swoją twarz. Gdy Kaczmarek zorientowała się co rudowłosy zamierza zrobić, szybko odwróciła głowę. - Przepraszam. - powiedział Ward. - Nie no, to ja przepraszam, jeśli dałam Ci jakieś znaki, że...no wiesz. Ale jak już to robiłam to nieświadomie. - To nie twoja wina. Po prostu nie mogłem się oprzeć... - Wiesz, lubię Cię i w ogóle, ale... - Ale ja to nie Przemek, prawda? - przerwał jej, na co ona tylko spuściła głowę. Widząc jej zmieszanie, Darcy dodał: - Więc do zobaczenia kiedyś. Mam nadzieję. - powiedział i dał jej buziaka w policzek. Nikola weszła do pokoju, tam oczywiście musiała zdać relację ze spotkania swojej przyjaciółce. Później rozpoczęły pakowanie i trzy godziny później cała czwórka była już w drodze powrotnej do Leszna. W samochodzie panowała trochę dziwna atmosfera. Przemek siedział z przodu, jako kierowca, obok niego jego brat, który ciągle przekomarzał się z siedzącą z tyłu Izą, obok której siedziała Nikola, która ze słuchawkami w uszach patrzyła w okno. Co chwilę czuła na sobie wzrok Przemka, który spoglądał na nią przez lusterko. Po jakimś czasie w końcu dojechali do Leszna. Rozdział trochę wymęczony, ale mam nadzieję, że mimo wszystko będzie się podobał :) Kilka pytań: 1. Kto według Was powinien się pojawić w opowiadaniu? Jakiś konkretny żużlowiec, jakaś osoba? I co miałaby ze sobą wnieść ta postać? Liczę na Waszą kreatywność :) 2. Czy macie może jakieś cytaty, które pojawiały by się przed rozdziałami? Bo moje się już kończą. 3. Może to Wy macie do mnie jakieś pytania? Śmiało pytać w komentarzach, chętnie odpowiem :) ZOSTAW PO SOBIE ŚLAD! |
piątek, 17 maja 2013
TEN
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kurczę, niech Przemek i Nikola bd razem, pasują do siebie :3
OdpowiedzUsuńPRZEMO Zazdrośnik.:) Niech ten Rudy się odczepi od Nikoli, bo ja chce żeby Ona była z Przemem.! Kolejny świetny rozdział, uwielbiam wręcz czytać Twoje opowiadanie :) czekam z niecierpliwością na kolejny, mam nadzieję, że szybko się pojawi:) pozdrowienia :*
OdpowiedzUsuńZajebiste rozdziały..... jak zaczęłam to czytać, to mnie mega wciągnęło... nie mogłam przestać czytać. czekam na kolejne rozdziały...
OdpowiedzUsuń+wpadnij do mnie...: speedway-is-my-love.blogspot.com
Świeetne :D
OdpowiedzUsuń1.Myślę że może ktoś z poza żużlowego świata ;))
2."Nigdy nie jet za późno by powiedzieć- KOCHAM"
3.Świeeeetnie piszesz :D
No ewidentnie coś się kroi między Nikolą i Przemkiem! :D A Piter jak zwykle musi się znaleźć w najbardziej odpowiednim momencie :) Czekam na kolejny i http://there-is-only-one-life.blogspot.com/ oraz http://just-one-step-closer.blogspot.com/ zapraszam na nowości! :)
OdpowiedzUsuńA co do cytatów, osobiście polecam stronę: http://pl.wikiquote.org/wiki/Strona_g%C5%82%C3%B3wna :)