Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
- Jestem takim szczęściarzem, że Cię mam. - powiedział i przytulił dziewczynę. Nie mogli długo nacieszyć się swoją obecnością, gdyż Przemka od razu dopadły fanki, więc Nikola spokojnie odsunęła się na bok i usiadła na krzesełku w boksie Pawlickich.
*kilka dni później*
Nikola wstała o 7 rano, nawet nie spała, była zbyt zdenerwowana. To już dzisiaj. Wielki dzień. MATURA. Język polski wydaje się być łatwy, ale to zawsze stres i wielkie przeżycie. Umyła się, zrobiła lekki makijaż, a długie, blond włosy zaczesała w wysoką kitkę. Założyła wcześniej przygotowany strój, wzięła głęboki oddech i zeszła na dół.
- Dzień dobry - powiedziała, gdy weszła do kuchni, gdzie siedziała reszta domowników. Oni jak na zawołanie odwrócili się w jej stronę.
- Kochanie, ślicznie wyglądasz. - skomentowała pani Ewa.
- Dziękuję.
- Stresik jest? - spytał pan Tomasz.
- No niestety. Jutro pewnie będzie jeszcze większy.
- Dasz radę, siostra. Chodź, podwiozę Cię. - wtrącił Adam. Nikola wzięła na drogę jedną kanapkę, więcej i tak nie była w stanie przełknąć. Weszła do samochodu brata i piętnaście minut później byli już pod szkołą. Gdy wyszła z auta, jej oczom od razu ukazał się przyjaciel, więc szybko pożegnała się z Adamem i pobiegła za Oliwierem.
- No jesteś! Napisać chociaż smsa to nie łaska? - spytał przyjaciel, gdy Nikola do niego podbiegła.
- No wiesz, jakoś czasu nie było. Nauka i te sprawy.
- Tak, tak. I tak Ci nie wierzę. - powiedział i w tym momencie usłyszeli dźwięk przychodzącego smsa. Nikola sięgnęła do torby po komórkę i na jej twarzy pojawił się uśmiech. Był od Przemka: "Powodzenia. Dasz radę, wierzę w Ciebie! ;*". Szybko odpisała "Dziękuję :)" i schowała komórkę.
- Ach Ci zakochani... - powiedział Oliwier.
- A ty skąd o nas wiesz?!
- Na pewno nie od Ciebie.
- Oj, przepraszam, że Ci nie powiedziałam, ale to stało się niedawno no i nawet nie było okazji.
- Powiedzmy, że Ci wierzę. Gratulacje. - powiedział i przytulił przyjaciółkę.
- Dziękuję. To skąd o tym wiesz? Adam Ci wypaplał?
- Coś ty, z Adamem dłużej nie rozmawiałem niż z Tobą. Każdy o tym wie.
- Każdy?
- Przemek jest w Polsce dosyć sławny, więc wystarczyło tylko wejść na facebooka. Zrobiono wam kilka zdjęć na ostatnim meczu.
- Świetnie... - powiedziała bez entuzjazmu.
- Ejj, co jest?
- No bo chciałam, żeby na razie to była tajemnica. A teraz jego fanki będą mnie wytykać palcami na każdym kroku.
- Więc to o nie chodzi? Nikuś, nie przejmuj się nimi. Najważniejsze jest to, co jest między Wami. Nikt tego nie zniszczy, nawet zazdrosne fanki.
- Zawsze musisz mieć rację?
- Najwyraźniej. A teraz chodź, bo spóźnimy się na maturę, a tego chyba nie chcemy. - razem weszli do szkoły i udali się pod odpowiednią salę. Życzyli sobie powodzenia i weszli do środka.
Dwie godziny później Nikola wyszła z klasy z uśmiechem na ustach, była zadowolona, temat wypracowania jej się spodobał, więc liczyła na dobry wynik. Ale lepiej nie zapeszać. Poszła do szafki po swoje rzeczy i skierowała się w stronę wyjścia z budynku. W drodze zadzwoniła do rodziców i zdała im całą relację. Gdy otworzyła drzwi szkoły od razu zobaczyła Przemka. Uśmiechnęła się i rzuciła mu się na szyję. Chłopak czule ją pocałował na powitanie.
- Nie spodziewałam się tu Ciebie. - powiedziała, gdy w końcu się od siebie odkleili.
- Chciałem zrobić Ci niespodziankę no i najwyraźniej mi się udało.
- Cieszę się, że jesteś.
- Proszę, to dla Ciebie. - wręczył jej piękną, czerwoną różę.
- Dziękuję, kochany jesteś. - odpowiedziała i pocałowała w policzek.
- No to opowiadaj, jak Ci poszło?
- Myślę, że dobrze, ale nie chcę zapeszać. Temat wypracowania był jak dla mnie banalny. Oby jutro też było takie łatwe.
- Jesteś zdolna, więc ze wszystkim sobie poradzisz. Jestem z Ciebie dumny. A teraz zapraszam na obiad. - powiedział, chwycił dziewczynę za rękę i zaprowadził do samochodu, do którego weszli. Pojechali do jakiejś restauracji, tam zamówili jedzenie.
- Wiesz, że prawie wszyscy już o nas wiedzą? Podobno jest jakieś zdjęcie w sieci. - zaczęła rozmowę.
- Wiem, widziałem je. Przepraszam.
- Ty? Niby za co? Rozmawiałam dzisiaj o tym z Oliwierem i nie przeszkadza mi to. Ważne jest to, co jest między nami, prawda?
- Prawda.
- Więc teraz trzeba jeszcze powiedzieć moim rodzicom.
- A to pewnie nie będzie takie łatwe, Twoja mama mnie nie znosi.
- Wyolbrzymiasz. - odpowiedzieli. Jakiś czas później byli w drodze do domu, Nikola bała się tej rozmowy z rodzicami. Wiedziała, że tato się ucieszy, ale obawiała się reakcji mamy.
- Jestem! - krzyknęła, gdy weszli do domu.
- Jesteśmy w gościnnym! - usłyszeli głos pani Ewy. Nikola spojrzała na Przemka znacząco i skierowali się w stronę pomieszczenia. Tam zastali rodziców siedzących na kanapie i oglądających telewizję.
- Dzień dobry. - powiedział Pawlicki, gdy weszli. Usiedli na przeciwko rodziców Nikoli.
- O Przemek. Cześć. - odpowiedział z uśmiechem pan Tomasz.
- Chciałam wam o czymś powiedzieć. - zaczęła Nikola, spojrzała na Przemka i chwyciła go za rękę. - Jesteśmy razem od jakiegoś czasu.
- Świetnie! Gratulacje! Wiedziałem, że masz dobry gust. - odpowiedział z entuzjazmem tato. Nikola spojrzała na matkę, która się nie odzywała.
- Przemku, czy możesz zostawić nas samych, proszę? - w końcu się odezwała pani Ewa. Przemek skinął głową i wyszedł. - Kompletnie nie rozumiem Twojej decyzji. Czy ty wiesz w co się wpakowałaś? - zaczęła. "No i zaczyna się." pomyślała Nikola. Wiedziała, że będzie kazanie. Taka właśnie była jej matka.
Trzy pierwsze osoby zostawiają w komentarzu imię i nazwisko ulubionego żużlowca, a ja dodam jego zdjęcie w następnym rozdziale.
Mam nadzieję, że rozdział Wam się spodobał. Pozdrawiam!
Piter dla Julii.
Mikkel dla osoby anonimowej
Super <33 Czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Woryna ;* /Kinga
Super czekam już na kolejny:*
OdpowiedzUsuńdla mnie Holder- Klaudia
Dobreeeeee. :)
OdpowiedzUsuńJa chcę Twoje prawdziwe zdjęcie - "Anonim" :D
"Anonim" - ale chyba mnie znasz, nie?
no chyba jednak się nie znamy ;)
UsuńBardzo fajny rozdział, oby więcej takich :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz :P
Czekam z niecierpliwością na kolejną część :D
no i oczywiście życzę Ci dużo weny :)
swietny jak jak zawsze : )
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny
+ dziekuje za zdjecie : )
boski rozdział <3 czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńOjj te mamy. Ja mam nadzieję, że niczego pani Ewa nie zepsuje między Nikolą, a Przemkiem. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i czekam na kolejny rozdział. :)
Przeczytałąm wszystkie części ! Jeej ! *.* Jestem po wielkim wrażeniem ! Piszesz świetnie !
OdpowiedzUsuńOczywiście w pewnych momentasz się poryczałam (jak to ja xd) xd
MEGA ! <3 *.*
/ Apatorunianinka ♥
Nieeesamowity *.* Kiedy następny ? :)
OdpowiedzUsuńKarolina :)