"Wiem, że w pewnym sensie każdy krok,
jaki zrobiłem, od chwili
gdy nauczyłem się chodzić,
jaki zrobiłem, od chwili
gdy nauczyłem się chodzić,
był krokiem do Ciebie.
Byliśmy sobie przeznaczeni."
Był piękny, wtorkowy poranek. Dziewczynę obudziły promienie słońca padające na jej twarz. Otworzyła oczy, spojrzała na zegarek, była 9.30. Wstała, wzięła ubrania i poszła do łazienki. Umyła się i przebrała, po czym zeszła na dół do kuchni, gdzie siedział jej brat, który czytał jakąś gazetę.
- Cześć brat! - krzyknęła, usiadła obok niego i zabrała z jego talerza jedną kanapkę.
- Cześć siostra! - odpowiedział. - Jesteś głodna? To sobie zrób śniadanie! - dodał i się uśmiechnął.
- Maruda z Ciebie, wiesz? Dalej szukasz pracy?
- Taa.
- I co?
- I nic, nikt nie chce zatrudniać studentów, w październiku wracam na studia, a na miesiąc nikogo nie chcą przyjmować.
- Źle szukasz. Czemu nie popytasz wśród żużlowców? Jesteś po mechaniczniaku, studiujesz mechanikę, a w Anglii przecież pracowałeś jako mechanik u jednego żużlowca, więc w czym problem? Znasz się na tym!
- Tak myślisz?
- Tak, tak właśnie myślę!
- Dzięki siostra! Jesteś najlepsza!
- Wiem! Dobra, idę pobiegać.
- No leć leć!
Nikola biegała już prawie godzinę, więc postanowiła wrócić do domu. Gdy otworzyła drzwi, nikogo tam nie było. Rodzice w pracy, a Adam pewnie szuka pracy. Miała nadzieję, że w końcu mu się uda. Poszła pod prysznic, przebrała się i usiadła przed telewizorem. Zaczęła myśleć o tym, że za niecałe 3 tygodnie zaczyna się szkoła. To będzie jej ostatni rok. Klasa maturalna. I znowu stres, znowu nowi znajomi. No i za miesiąc jej osiemnastka. Jej rozmyślenia przerwał dzwonek do drzwi.
- Mateusz! - powiedziała, gdy zobaczyła w nich swojego chłopaka. - Cieszę się, że jesteś.
- Pogadamy? - zapytał.
- Tak, wchodź. - weszli do środka i usiedli na kanapie. Chłopak chwycił Nikolę za rękę.
- Przepraszam Cię, nie powinienem tak reagować. Kocham Cię i nie mogę Cię stracić, wybaczysz?
- Oczywiście! Ja Ciebie też kocham! - odpowiedziała i go pocałowała. - Dzwoniłam wiele razy, czemu nie odbierałeś?
- Byłem zajęty, pracowałem, grałem w piłkę.
- Już się martwiłam.
- Niepotrzebnie. - odpowiedział, po czym znowu się pocałowali. Przy Mateuszu dziewczyna czuła się bezpiecznie, była najszczęśliwszą osobą na świecie, on miał wszystko czego pragnęła. Wspólnie zaczęli oglądać telewizję. Popołudniu rozległ się dzwonek do drzwi.
- Pewnie Adam zapomniał kluczy. - powiedziała Nikola, wstała z kanapy i poszła otworzyć. Nie wierzyła własnym oczom, gdy je otworzyła. Stała w nich jej najlepsza przyjaciółka.
- Izaa! Tak bardzo się stęskniłam! - krzyknęła.
- Ja też. Cieszę się, że cię widzę!
- Ja bardziej! Wchodź do środka, opowiadaj jak tam we Włoszech było!
- Dobra dobra. Przepraszam Cie, że dopiero teraz przychodzę, ale dopiero dzisiaj rano wróciłam.
- Wiem. Rozmawiałam z Twoją mamą. - Nikola zaprowadziła przyjaciółkę do salonu, gdzie siedział już Mateusz. Gdy Iza go zobaczyła, od razu chciała się wycofać.
- To ja może wpadnę kiedy indziej. - oznajmiła.
- Spokojnie mała. Już wychodzę. Nie będę wam przeszkadzał w ploteczkach. - odpowiedział chłopak, pocałował Nikolę i wyszedł. Dziewczyna przygotowała napoje i razem usiadły na kanapie. Iza zaczęła opowiadać o wakacjach we Włoszech, po czym Nikola zaczęła opowiadać o wydarzeniach sprzed kilku dni. Rozmowę przerwał dźwięk przychodzącego sms'a. Kaczmarek sięgnęła po swoją komórkę i odczytała wiadomość. Była od Adama: "Miałaś rację! Znalazłem pracę u żużlowca Unii Leszno, będę jego mechanikiem! Jesteś najlepsza! Zaczynam już dzisiaj, bo o 16 jest trening, wpadniesz? :)".
- Iza, może wybierzesz się ze mną na trening Unii? Dzisiaj o 16? - zapytała.
- No nie wiem. Nie przepadam za żużlem...
- Adam tam będzie...
- Adam! To na co czekamy? Idziemy! - krzyknęła Lisiecka i pociągnęła przyjaciółkę za rękę.
- Ejej! Spokojnie, muszę się przebrać.
- Byle szybko! - Nikola pobiegła do pokoju, wyjęła z szafy ciuchy i zeszła na dół. Pół godziny później siedziały już na trybunach na leszczyńskim stadionie. Kaczmarek spojrzała w stronę parku maszyn, miała nadzieję, że zobaczy tam swojego brata. Gdy go zobaczyła pomachała do niego, a po chwili usłyszała dzwonek swojej komórki, dzwonił Adam. Odebrała.
- Widzę, że jesteś z Izą. - usłyszała.
- Tak. A bo co?
- No nic. Chodźcie tu.
- No dobra, już. - Nikola pociągnęła za sobą przyjaciółkę i razem ruszyły schodami do parku maszyn. Podeszły do Adama i jakiegoś chłopaka.
- Tobiasz, poznaj moją siostrę Nikolę i jej przyjaciółkę Izę. A to właśnie jest Tobiasz Musielak, u którego będę pracował. - Adam przedstawił ich sobie, a Tofeek zaprosił dziewczyny do swojego boksu. Tam usiadły i zaczęły rozmowę. Kaczmarek zaczęła rozglądaś się po parkingu. Nagle natrafiła na pewnego chłopaka ubranego w kevlar Unii Leszno. Wydawał jej się znajomy. Patrzyła chwilę na niego ale nie mogła sobie przypomnieć.
- Ziemia do Nikoli! - usłyszała głos przyjaciółki. - Czy ty mnie w ogóle słuchasz? - zapytała Iza.
- Co? Tak. - odpowiedziała i znów spojrzała na chłopaka. Wtedy ją oświeciło! To był ten chłopak, którego spotkała ostatnio pod stadionem! Wtedy też nie mogła sobie przypomnieć skąd go zna. A przecież to był Przemek Pawlicki! Wróciła do rozmowy z przyjaciółką, jednak ukradkiem wciąż zerkała na żużlowca. W końcu spotkała się z jego wzrokiem.
Przemek właśnie rozmawiał ze swoim bratem. Oboje wymieniali się zdaniami na temat toru i przełożeń.
- Ty, Przemo. Widzisz te laskę? Ciągle się patrzy na Ciebie. Znasz ją? - zwrócił się Piotrek do swojego brata. Ten się odwrócił i spojrzał na ową dziewczynę. Uśmiechnął się. To była ona. Dziewczyna, którą spotkał ostatnio obok stadionu. Dziewczyna, która przez ostatnie kilka dni siedziała w jego głowie.
- Tak. Tak jakby. Poznałem ją ostatnio, jak biegałem. Rozmawialiśmy chwilę ze sobą.
- Pewnie twoja fanka, skoro tak się tu gapi.
- Wątpię. Wtedy pewnie inaczej by zareagowała. A ona mnie nie rozpoznała.
- Ale zna Tobiasza. Siedzi u niego w boksie, może to jego dziewczyna?
- Co? Nie, na pewno nie. Przecież znam jego dziewczynę, wiem jak wygląda. To nie ona.
- Pawliccy, może weźmiecie się w końcu do roboty, co? - usłyszeli głos ojca, więc wrócili do boksu.
Po zakończonym treningu Adam postanowił Izę oprowadzić po stadionie. Ci dwoje zawsze mieli się ku sobie. Tobiasz poszedł spakować sprzęt, więc Nikola podeszła do bandy i zaczęła obserwować swojego brata i przyjaciółkę.
- Cześć. - usłyszała czyiś głos, więc się odwróciła.
- Cześć. - odpowiedziała i uśmiechnęła się na widok żużlowca.
- Znów się spotykamy. Co tu robisz?
- Przyjechałam z przyjaciółką. Mój brat jest od dzisiaj mechanikiem Tobiasza.
- Interesujesz się żużlem?
- Tak. Od kilku lat. Jarek Hampel to mój dalszy kuzyn.
- Serio? Pierwszy raz Cię tu widzę. Jesteś stąd?
- Bo mieszkam tu od kilku dni. Wcześniej mieszkałam w Londynie. A co to za przesłuchanie?
- Żadne przesłuchanie. - zaśmiał się. - Przecież nie musisz odpowiadać na moje pytania.
- Robię to z grzeczności.
- Że niby taka grzeczniutka jesteś?
- No ba.
- Jakoś nie widać tego po tobie.
- Nie oceniaj ludzi po wyglądzie. - odpowiedziała dziewczyna i się uśmiechnęła. W tym samym momencie podszedł do nich młodszy z braci Pawlickich.
- Ej brat. Nie przedstawisz mnie swojej koleżance?
- W sumie to sam się nie przedstawiłem. Jestem Przemek, a to mój młodszy brat Piotrek.
- Nikola. - dziewczyna podała braciom rękę. Rozmawiali chwilę, gdy nagle usłyszeli jakiś dziewczęcy głos.
- Przemek! Tu jesteś. Wszędzie cię szukam. - podeszła do nich jakaś dziewczyna i pocałowała starszego Pawlickiego w policzek. - Obiecałeś mi, że zabierzesz mnie na zakupy.
- Tak wiem. Daj mi 10 minut. A tak w ogóle to poznaj Nikolę. Jest kuzynką Jarka Hampela, pamiętasz go? Nikola, to jest Kasia. - Kaczmarek podała dziewczynie rękę, jednak ta spojrzała tylko na nią, zjechała z góry na dół, po czym zwróciła się do Przemka.
- Wracaj szybko. Wiesz, że nie lubię czekać. - znowu pocałowała go w policzek. Pawlicki się uśmiechnął i poszedł, a Kaśka pobiegła za nim. Nikola odprowadziła ich wzrokiem.
- Dziwna co nie? - zapytał Piotrek.
- No trochę.
- Nie mam pojęcia co mój brat w niej widzi.
- Słucham?
- Kasia to dziewczyna Przemka.
- Aaa rozumiem. - odpowiedziała i się uśmiechnęła. Zaczęła się zastanawiać nad stwierdzeniem Piotrka. Co Przemek w niej widzi? Wcale do siebie nie pasują. "Ocknij się dziewczyno! O czym ty myślisz? Masz Mateusza!" pomyślała. Pożegnała się z młodszym Pawlickim i podeszła do brata i przyjaciółki. Razem wrócili do domu.
ZOSTAW PO SOBIE ŚLAD!
ZOSTAW PO SOBIE ŚLAD!
boooski <3 czekam na cd. :)
OdpowiedzUsuńWiesz co chyba się zakochałam w woim opowiadaniu. Czeekam na next! Szybko! :D
OdpowiedzUsuńświetne...:* zapraszam do siebie: speedway-is-my-love.blogspot.com
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz ;)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się jeszcze z tak dobrymi opowiadaniami o speedway'u ♥
To znowu ja. Doczekałam się kolejnego rozdziału i jestem pod wrażeniem. Mega opowiadanie.:) jestem bardzo ciekawa jak się dalej to wszystko potoczy, ale mam malutką nadzieję, że Nikola będzie z Przemkiem, niech zostawi tego Mateusza xd czekam na nowy z niecierpliwością. Pozdrowienia :*
OdpowiedzUsuńZnalazłam dzisiaj to opowiadani i wkręciłam się. Bardzo mi się podoba. czekam na to co będzie3 się działo dalej, a wnioskuję, że będzie ciekawie.
OdpowiedzUsuńżyczę weny :)
W wolnej chwili zapraszam do mnie http://trzymajgaz.blogspot.com/
P.S. Jeśli możesz informuj mnie o nowościach u siebie :)
http://www.photoblog.pl/lofkaa/149392420/no-to-zaczynamy-dd-one.html zapraszam dopiero zaczynam, komentarze mile widziane. xdd
OdpowiedzUsuńŚwietne <3
OdpowiedzUsuńOkej, dziewczyna Przemka jakoś nie przypadła mi do gustu -.- No ale zobaczymy jak to będzie :) Zapowiada się bardzo ciekawie, więc czekam na nowy i http://there-is-only-one-life.blogspot.com/ oraz http://just-one-step-closer.blogspot.com/ zapraszam na nowości :)
OdpowiedzUsuń